W filmie nowojorska dziennikarka sportowa Mack spędziła lata na wymyślaniu udanych zabaw w połączeniu z najlepszym przyjacielem Adamem i jego ekipą. Chociaż doprowadziło to do niezliczonych jednonocnych przygód, przestrzeganie ich podręcznika wiąże się ze ścisłym zestawem podstawowych zasad, a wśród nich najważniejsza: nie można budować relacji na podstawie zabawy. Kiedy Mack nieoczekiwanie zakochuje się w swoim najnowszym celu, czarującym korespondencie wojennym Nicku, zaczyna całkowicie zmieniać grę. Gdy granice między pracą, zabawą, przyjaźnią i romansem zaczynają się zacierać, Mack musi nauczyć się, czego potrzeba, aby przejść od zwykłego zdobywania punktów do gry na stałe.

Klarowniejsze rozwinięcie i zaskakujący epilog rozrzedzą początkowe mielizny, w które „Zagrywki” zabrnęły na wstępie 6

„Pracuje dla nas?” - pyta podekscytowana Mack lepiej zorientowanych kolegów z działu. „Nie, pisze książkę.” - pada lakoniczna odpowiedź. „Nick jest laureatem nagrody Pulitzera, reporterem wojennym.” - uściśla kto inny. Mack to dziennikarka sportowa pracująca w rozchwytywanym wydawnictwie. Do kręgu jej przyjaciół należą młodzi ludzie z macierzystej redakcji. Poza pracą dzielą oni wszyscy razem wolny czas, stanowiąc luzackie towarzystwo wzajemnej adoracji. Jego niepisaną zasadą jest nieangażowanie się w związki uczuciowe z przygodnie poznanymi partnerami. Mack zasadniczo stosuje się do tej reguły. Na widok Nicka jednak nabrała wątpliwości. Mężczyzna jest nie tylko zabójczo przystojny, ale jeszcze ma dorobek uznany w świecie dziennikarskim. Środowisko Mack jest na tym tle nieco infantylne. „O czym piszesz?” - pytają Nicka jej przyjaciele. „O ludobójstwie, braku wody...” - wylicza laureat Pulitzera. „Brzmi fajnie.” - skomentuje któryś z kumpli Mack, nie do końca chyba rozumiejąc rozdźwięk pomiędzy pracą w redakcji sportowej czy kronice towarzyskiej od roboty reportera wojennego.

Zagrywki (2024) -

„Dla takiego zamraża się jajeczka.” - nie kryje swej ekscytacji osobą Nicka dziennikarka. Oboje nie ominęli sypialni tuż po pierwszym spotkaniu. Mack czuje jednak niedosyt, zwłaszcza gdy dowiedziała się, iż jej wybranek tak jak ona wyznaje podobne zasady. „Tylko dwa razy był na drugiej randce.” - ciągnie się fama za Nickiem. „Tennesse Williams zakrztusił się kapslem.” - ktoś próbuje wyszydzić kiełkujące w Mack nieznane jej przedtem snobizmy literackie. Dziewczyna wykonuje robotę dla ludzi żądnych prostej rozrywki. Dotąd Mack nie stykała się z rzemiosłem wyższej rangi. Przypadek Nicka to zatem coś więcej niż pożądanie, to także fascynacja intelektualna. Mack prowokuje więc rozmaite okoliczności, przy okazji których mogłaby „przejść od kategorii ‘numerek’ do kategorii związek.”. Profesjonalnym mentorem, z którego zdaniem bardzo się liczy, jest dla dziennikarki Adam. Mężczyzna choć bryluje w tej samej grupie bankietowo – redakcyjnej, bezradnie obserwuje szamotaninę swojej podopiecznej. Adam jest wobec Mack życzliwy i opiekuńczy. To on sugeruje koleżance, by Nick jako doświadczony dziennikarz zaopiniował i ewentualnie poprawił jej artykuł.

„Zagrywki” mogą uchodzić za dalekie echo kultowych „Czterech wesel i pogrzebu”. Film w reżyserii Trish Sie może zwiewnością nie dorównuje uznanemu poprzednikowi, jednak obecna produkcja nie stoi na zupełnie straconej względem niego pozycji. „Zagrywki” choć początkowo zagmatwane bywają w przegadanej strukturze, finalnie jednak wychodzą na prostą. Klarowniejsze rozwinięcie i zaskakujący epilog rozrzedzą początkowe mielizny, w które „Zagrywki” zabrnęły na wstępie. „Magia tkwi w małych rzeczach.” - wyzna Mack w chwili rozterek nad własnymi wyborami życiowymi. Film w reżyserii Trish Sie jest właśnie takich rozterek dość wierną kroniką.

Zagrywki (2024) -

„Gdy piszę o skorumpowanych reżimach, mogą mnie otruć.” - odsłania kulisy swojej pracy Nick przed towarzystwem osobistej sympatii. Zaprosili oni uznanego reportera na wspólną kolację. Nick jednak będzie dość wstrzemięźliwy w degustacji. „Czy ja jestem skorumpowanym reżimem?’ - nie kryje urazy Little, który osobiście przyrządzał potrawy. Mack nie umie przejść do porządku dziennego nad wyniosłem charakterem Nicka. „To nie są uwagi, to rzeźnia.” - przyznaje zdumiony Adam, czytając recenzję artykułu swojej przyjaciółki. Nick de facto napisał własny. „To był artykuł o mnie.” - utyskuje Mack. Czy dziewczyna zdecyduje się autoryzować nie do końca swoje przemyślenia?

0 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…